Niezachowywanie odpowiedniej ostrożności, przekraczanie dozwolonej prędkości przez kierowców pojazdów to tylko niektóre zachowania szczególnie niebezpieczne dla niechronionych uczestników ruchu drogowego. W dużych miastach, ale też w mniejszych miejscowościach, a nawet wsiach przeważająca większość zmotoryzowanych łamie przepisy i nie dostosowuje się do ustalonych limitów.

Nawet zdawałoby się niewielkie przekroczenie prędkości, może stanowić realne zagrożenie i kosztować kogoś zdrowie albo życie. Rowerzysta potrącony przez samochód poruszający się z dozwoloną prędkością 50 km/h ma tylko 10% szans na przeżycie.

Zgodnie z przepisami prawa cywilnego posiadacz pojazdu odpowiada za szkody wyrządzone rowerzystom na zasadzie ryzyka, co oznacza, że właściwie zawsze to na nim spoczywa odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie i to z jego ubezpieczenia będzie wypłacane odszkodowanie. Wyjątkiem od tej reguły bywa jedynie sytuacja, w której wyłączna wina leży po stronie samego rowerzysty, osoby trzeciej albo zależy od siły wyższej.

Rowerzyści powinni jednak pamiętać, że ich również obowiązują zasady ruchu drogowego. Jeśli je naruszają albo łamią, to w razie wypadku muszą liczyć się z konsekwencjami takiego postępowania. Najczęściej mówi się wtedy o tzw. przyczynieniu, na mocy którego ubezpieczyciel ma prawo pomniejszyć kwotę wypłacanego odszkodowania. Jeśli więc rowerzysta jechał chodnikiem, przejeżdżał jednośladem przez przejście dla pieszych, po zmroku nie posiadał obowiązkowego oświetlenia, poruszał się na rowerze pod wpływem alkoholu albo w inny sposób naruszył przepisy, to oznacza, że w jakimś stopniu sam przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Rowerzysta potrącony bez własnej winy przez auto lub inny pojazd ma prawo ubiegać się o odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy. Niestety nie wszyscy zmotoryzowani stosują się do ustawowego obowiązku wykupienia polisy OC i czasami dochodzi do wypadku z udziałem nieubezpieczonego pojazdu. W takiej sytuacji poszkodowany rowerzysta ma prawo domagać się wypłaty należnego odszkodowania z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG). Do tej instytucji należy również zwrócić się, jeśli sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i nie udało się ustalić jego tożsamości.

Poza odszkodowaniem potrącony rowerzysta może starać się również o zadośćuczynienie za cierpienia, krzywdę i szkody wyrządzone w wypadku, a także zniszczone mienie (ubranie, rower, telefon, biżuterię i inne rzeczy) czy utracone dochody. Pieniądze należą się także w związku z kosztami, jakie ponieśliśmy na leczenie, zakup leków, sprzętu medycznego, dojazdy do placówek służby zdrowia, wizyty lekarskie oraz rehabilitację. W poważniejszych przypadkach można starać się o rentę. W razie wypadku ze skutkiem śmiertelnym także rodzina zmarłego ma prawo domagać się rekompensaty i zadośćuczynienia.

Niestety walka o należne odszkodowanie zazwyczaj bywa trudna, a ubezpieczyciele dążą do wypłacania możliwie jak najniższych kwot, opóźniają terminy, piętrzą trudności. Nie warto jednak się poddawać i mimo wszystko trzeba starać się uzyskać kwoty adekwatne do poniesionych szkód. Można w tym celu skorzystać ze wsparcia profesjonalnej kancelarii odszkodowawczej.

Pomagamy uzyskać odszkodowania

Masz pytania w sprawie odszkodowań? Skontaktuj się z nami!

TELEFON
600 096 744

E-MAIL
odszkodowania@ubiius.pl